Sztuczna inteligencja (ang. Artificial Intelligence, w skrócie AI) jest już od jakiegoś czasu częstym tematem rozmów w firmach rekrutacyjnych. Media społecznościowe sprawiły, że ludzie przyzwyczaili się do szybkiego przepływu informacji i natychmiastowych efektów, z czym AI świetnie sobie radzi. Sztuczna inteligencja zmieniła już sposób, w jaki działa rekrutacja i tego faktu nie można zignorować. Należy jednak zadać sobie pytanie: czy AI zagraża przyszłości zawodu rekrutera?
Wielu rekruterów twierdzi, że w profesjonalnym doradztwie rekrutacyjnym sztuczna inteligencja nigdy nie zastąpi ludzi. Może jedynie pomóc zautomatyzować pewne części procesu rekrutacyjnego.
Rekrutacja stworzona dla ludzi
Sztuczna inteligencja działa systematycznie i opiera się na danych, a rekrutacja, zwłaszcza kreatywna rekrutacja, to typowa branża skupiona na człowieku. Ludzie zawsze będą w niej potrzebni. Portale branżowe i strony z ogłoszeniami o pracę dobrze dopasowują ludzi szukających pracy do potrzeb kadrowych klienta. Nie są jednak w stanie zaplanować komuś kariery w oparciu wyłącznie o dane i analitykę. Taki proces wymaga udziału człowieka i jego intuicji. AI nie będzie mieć empatii dla kandydatów.
Rekruterzy poświęcają sporo czasu na zbudowanie długoterminowych i wartościowych relacji zarówno z kandydatami, jak i z klientami. Sztuczna inteligencja jedynie wykonuje zadania. Nigdy nie będzie mieć nadziei, że kandydat dostanie jak najlepszą dla niego pracę. Nie przedstawi klientowi swojej opinii na temat tego, czy zatrudnić daną osobę. Wynika to z faktu, że brakuje jej empatii, którą okazują ludzie. Robot nigdy nie uzyska tak dobrych wyników podczas przeprowadzania usługi Executive Search, jak ludzki headhunter.
Sztuczna inteligencja w procesie rekrutacyjnym
Sztuczna inteligencja nie jest w stanie dokonać zmian w procesie rekrutacyjnym i tym samym go usprawnić. W przeciwieństwie do ludzi nie jest nastawiona na zbudowanie zaufania i relacji z drugim człowiekiem. Zapewni nam wsparcie w procesie rekrutacji, jednak nie na każdym jej poziomie. W wielu przypadkach rekruter po rozmowie z kandydatem wie, że klient będzie zachwycony danym kandydatem, pomimo że nie wygląda on tak dobrze „na papierze”. Klient potrafi zaufać w tej kwestii profesjonaliście, zwłaszcza jeśli długo z nim współpracuje.
AI potrafi idealnie dopasować algorytm kluczowych umiejętności i doświadczenia do CV kandydata. Nie umie jednak myśleć w kategoriach innych niż „A pasuje do A”. Natomiast rekruterzy wiedzą, że do odpowiedniego zaprezentowania oraz „sprzedania” stanowiska potrzebne są miękkie kompetencje oraz perswazja. Często bywa tak, że kandydat nie jest na początku zainteresowany firmą i odmawia, ale zmienia zdanie po kilku rozmowach opierających się na argumentach, które rekruter dobrał w odpowiedni sposób.
AI stosuje się do instrukcji i znajduje CV, bazując na konkretnych informacjach, ale w przeciwieństwie do ludzi, nie może zadawać pytań co do opisu stanowiska. Rekruterzy mają możliwość skonsultowania się z klientem. Dzięki temu lepiej rozumieją, czego dana firma potrzebuje. Ludzie mogą pomóc w zmianie kryteriów wyszukiwania idealnego kandydata, przez co mają realny wpływ na proces. Jedyne, co może zrobić sztuczna inteligencja, to po kolei odznaczać okienka, a w rekrutacji nie zawsze jest to droga do celu.
Zdolność sztucznej inteligencji do uczuć wyższych
Sztuczna inteligencja jest i będzie funkcjonalna oraz nie podda się i nie zacznie nagle szukać nowego zawodu. Brakuje jej jednak pasji do pracy, dzięki której ludzie odnoszą sukcesy i mogą się rozwijać w danej dziedzinie. Ludzie, którzy czują się spełnieni w swojej pracy, zawsze dbają o to, aby dobrze wykonywać swoje obowiązki. Są w stanie pomyśleć niekonwencjonalnie, usprawnić lub zmienić proces w zależności od aktualnych warunków na rynku kandydata, a AI wykona jedynie zlecone zadanie mechanicznie.
Czy sztuczna inteligencja wpływa na Wasz zawód? Czy pomogła Wam kiedyś w znalezieniu nowej pracy?
Jak według Was korzystać z nowych technologii tak, aby ułatwiały pracę, a nie całkowicie zastępowały ludzi?